Nasze uzdolnienia

Lilibeth

jak to nie ?! a Twoje wiersze? co prawda czytałam tylko jeden z nich, ale jest piękny Very Happy

ROXI

wiersze nie wiem czy coś z tego wyjdzie :/

Lilibeth

Już wyszło Smile

) Masz talent Very Happy

ROXI

"talent" nie wiem czy mam....uznałam ,że nie mam talentu bo kiedyś bardzo chciałam zostać piosenkarką ,ale te marzenia zniszczyła pani od muzyki bo powiedziała ,że nie mam słuchu muzycznego i nie umiem śpiewać....

Lilibeth

nauczyciele potrafią podciąć skrzydła..
Czytałam kiedyś o początkach kariery jakiejś polskiej gwiazdy, aktorki, która także była dyskryminowana, a potem zrobiła furorę jakąś wielką rolą Smile

ROXI

ale to dało mi do zrozumienia żeby nie cieszyć się przedwcześnie ,że mam talent a piosenkarką już nie chcę być.

Lilibeth

Za to masz talent do pisania opowiadań i wierszy Smile

ROXI

to ty mas ztalent do pisania opowiadań
a ja nie wiem już czy mam czy nie ale naprawde nie cieszę się za wcześnie pamiętam ,że kiedy pani mi to powiedziała wszyscy się śmieli....

Lilibeth

Ludzie są okropni, ale takimi głupimi śmiechami nie mozna się przejmować ! Very Happy

ROXI

wiem staram się zapomnieć o tym strasznym momencie

Lilibeth

Ja miałam wiele takich "strasznych momentów" i właśnie dlatego jestem na nie uodporniona.. ludzka złośliwość nie zna granic i trzeba umieć się odgryźć Very Happy

ROXI

ja też miałam wiele tych momentów ,ale zawsze coś w sercu zostaje i nie da się nie przejmować

Lilibeth

Tak, to czasami wraca.. ale zdolnością jest umieć to przezwyciężyć i mi się to udaje Very Happy

ROXI

mi jakoś trudno to przezwyciężyć

Caroll

my mamy strasznie głupią nauczycielkę sztuki.
błe.
a niższa jest ode mnie.
ma cztery ulubione dziewczyny i wokół nich świat się kręci. pamiętam, jak miał się odbyć pokaz mody. szyto na mnie sukienkę, ale musiałam iść do domu, więc dodatki dorobiono, kiedy moja koleżanka włożyła tę sukienkę. a, że to ulubienica naszej nauczycielki, później się okazało, że ja jednak nie wystąpię w tej sukni. a potem koleżanka na pokazie miała najlepszy makijaż i w ogóle.
ale mało tego.
później miałam taką w miarę sukinkę, ale pani pięć minut przed pokazem powiedziała, że nie wystąpię w niej, zabrała i rozwinęła kawałek szerokiej bibuły, obwiązała w pasie, znalazła karton po telewizorze, zrobiła z niego obrzydliwy gorset. nawet makijażu nie miałam. i tak właśnie wystąpiłam.
ryczałam jak bóbr.
a od tamtej pory jej nie znoszę. nikt jej nie znosi oprócz tych czterech. -.-